"Istota zła" - Luca D'Andrea - wyd. W.A.B
Tytuł: "Istota zła"
Autor: Luca D'Andrea
Wydawnictwo: W.A.B
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 475
Witajcie! Dzisiaj podzielę się z Wami moją opinią o "Istocie zła".
Cała histotia opisana jest z punktu widzenia Jeremiasza Salingera, który wraz z żoną i pięcioletnią córką przenosi się z Nowego Jorku do Siebenhoch - małej wioski w górach Południowego Tyrolu. Zafascynowany krajobrazem zaczyna kręcić dokument o pracy ratowników górskich. Uczestniczy w akcji ratunkowej, w której ginie cała załoga, a on jedyny uchodzi z życiem. Cierpiąc na ataki paniki natrafia na przeraźliwą zagadkę z przeszłości, jaką kryje w sobie wąwóz Bletterbach... Zagadkę do dziś nierozwiązaną.
Do ostatniej strony nie mogłam się oderwać.
Do samiutkiego końca nie mogłam być pewna tego, czy to prawda, czy to już koniec i zmienimy temat.
Ta książka przeraża... ale nie tak zwyczajnie... ona przenika Cię do kości i sprawia, że długo po lekturze czujesz się... nieswojo. Ale jest to zdecydowany plus tej książki. Żadna książka, którą do tej pory czytałam, nie wywyołała we mnie aż tylu sprzecznych uczuć na raz. W pewnych momentach czytałam z uśmiechem, ale chwilę później miałam ochotę płakać; raz byłam pewna słuszności osądu, później współczułam osądzonemu.
Ta książka to emocjonalna kolejka górska, która do ostatniej strony jedzie w górę po to, by po ostatecznym skończeniu lektury spuścić Cię ze szczytu - z uczuciem ściskającym żołądek ale także z przekonaniem, że warto było wjechać na szczyt, by teraz cieszyć się z powiewu we włosach i tego przeczucia, że nie jedziesz sama tą kolejką, masz bliskich. A bliscy to wszystko.
Lubisz książki trzymające w napięciu? Lubisz to uczucie przejmujące do szpiku kości? Jeśli odpowiedź brzmi: tak, to ta pozycja jest dla ciebie. Polecam Ci ją z całego serca.
Jak na razie jest to jedna z najlepszych książek, które w tym roku zdążyłam już przeczytać - to prawda: dopiero kończy się styczeń, ale "Istota zła" postawiła poprzeczkę naprawdę wysoko.
Autor: Luca D'Andrea
Wydawnictwo: W.A.B
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 475
Witajcie! Dzisiaj podzielę się z Wami moją opinią o "Istocie zła".
Cała histotia opisana jest z punktu widzenia Jeremiasza Salingera, który wraz z żoną i pięcioletnią córką przenosi się z Nowego Jorku do Siebenhoch - małej wioski w górach Południowego Tyrolu. Zafascynowany krajobrazem zaczyna kręcić dokument o pracy ratowników górskich. Uczestniczy w akcji ratunkowej, w której ginie cała załoga, a on jedyny uchodzi z życiem. Cierpiąc na ataki paniki natrafia na przeraźliwą zagadkę z przeszłości, jaką kryje w sobie wąwóz Bletterbach... Zagadkę do dziś nierozwiązaną.
Do ostatniej strony nie mogłam się oderwać.
Do samiutkiego końca nie mogłam być pewna tego, czy to prawda, czy to już koniec i zmienimy temat.
Ta książka przeraża... ale nie tak zwyczajnie... ona przenika Cię do kości i sprawia, że długo po lekturze czujesz się... nieswojo. Ale jest to zdecydowany plus tej książki. Żadna książka, którą do tej pory czytałam, nie wywyołała we mnie aż tylu sprzecznych uczuć na raz. W pewnych momentach czytałam z uśmiechem, ale chwilę później miałam ochotę płakać; raz byłam pewna słuszności osądu, później współczułam osądzonemu.
Ta książka to emocjonalna kolejka górska, która do ostatniej strony jedzie w górę po to, by po ostatecznym skończeniu lektury spuścić Cię ze szczytu - z uczuciem ściskającym żołądek ale także z przekonaniem, że warto było wjechać na szczyt, by teraz cieszyć się z powiewu we włosach i tego przeczucia, że nie jedziesz sama tą kolejką, masz bliskich. A bliscy to wszystko.
Lubisz książki trzymające w napięciu? Lubisz to uczucie przejmujące do szpiku kości? Jeśli odpowiedź brzmi: tak, to ta pozycja jest dla ciebie. Polecam Ci ją z całego serca.
Jak na razie jest to jedna z najlepszych książek, które w tym roku zdążyłam już przeczytać - to prawda: dopiero kończy się styczeń, ale "Istota zła" postawiła poprzeczkę naprawdę wysoko.
Widziałam już wiele razy tę książkę, jednakże jakoś nie wgłębiałam się, o czym ona jest. Teraz już wiem i myślę, że w wolnej chwili sięgnę po nią, żeby się przekonać, czy mi również się spodoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xx
http://slowoposlowie.blogspot.com/
Mam nadzieję, że będziesz równie zadowolona z tej lektury jak ja :) Koniecznie podziel się ze mną swoją opinią po przeczytaniu jej ;)
UsuńRównież pozdrawiam x
Widziałam ją ostatnio w bibliotece... Niestety już wtedy miałam przygotowanych 5 książek :/
OdpowiedzUsuńAle następnym razem ja przeczytam!
Świetne zdjęcia! Naprawdę ciekawie zrobiłaś, że tutaj masz zdjęcia kolorowe a na IG czarno - białe!
Pozdrawiam!
Dziękuję! A co do książki, mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńRównież pozrawiam xx